Dzień dobry! Jak tam po majówce? Doszliście do siebie? Pamiętacie w ogóle, że było coś takiego? Ja miałem ciężko, ale majówkę miałem bardzo udaną. Dlatego też wracam do pisania o książkach przeczytanych, bo okazuje się, że zaległości do nadrobienia mam coraz większe, a nie mniejsze. Nie wiem jak to się dzieje. Dzisiaj o książce, którą…